czwartek, 29 listopada 2012

Bryczką na ślub - jak pięknie!

Człowiek wykorzystywał konie do przemieszczania się od setek lat przed naszą erą. Powozy, zaprzęgi, rydwany, karoce... Podróżowali nimi faraonowie, królowie, carowie. Katarzyna II, słynna rosyjska władczyni ze swoich przejażdżek potrafiła zrobić wielkie wydarzenie, a angielscy przedstawiciele rodu królewskiego do dziś w najbardziej podniosłych wydarzeniach, do jakich zalicza się niewątpliwie ślub, przemieszczają się właśnie powozami. Także najsłynniejsza, w ostatnich latach ceremonia, nie mogła odbyć się bez koni i karety. I chociaż Kate i William zdecydowali się na odrobinę nowoczesności w postaci Aston Martina, to do Pałacu Buckingham pojechali karocą, zgodnie z tradycją królewską. W ich ślady chcą iść także inni młodzi, bo nie tylko wielcy tego świata drogę do jednego z najważniejszych chwil życia chcą pokonać powozem. Bryczki stają się powszechne, ale jednocześnie w swojej popularności nie tracą indywidualizmu! Każda może być udekorowana na swój specyficzny sposób, wystarczy dobrać do niej inne konie, każda para może wybrać również bryczkę dostosowaną do swoich potrzeb i gustu. Jednym spodobają się balony, innym prawdziwe kwiaty, które będą upiększać powóz, jeszcze inni postawią na prostotę.
Uroczysta podróż do ślubu bryczką wpisana jest w polską tradycję, to jeden z powodów dla których jest ona tak popularna. Poza tym w dzisiejszych czasach chętnie zwracamy się ku naturze, ekologii, zdrowemu stylowi życia, w co bryczki świetnie się wpisują. Konie kojarzone są z elegancją, dostojnością oraz klasą i to również jest powód, dla którego tak chętnie młodzi zamieniają limuzyny na powozy. Ważne jednak, aby przed wyborem bryczki zwrócić uwagę nie tylko na to, jak wygląda na zdjęciach, ale i na szczegóły. „Gumowe koła nie będą dobrze wyglądać nawet przy najładniejszej bryczce” mówi Katarzyna Nazarewicz, zajmująca się m.in. wynajmowaniem bryczek na całą Polskę, zdobywczyni wielu nagród w powożeniu. „Warto zwrócić uwagę na wygląd i stan pojazdu, a także spytać, jakie konie będą nas wiozły do ślubu i kto będzie powoził. Ubrany w dżinsy stangret nie będzie pasował do podniosłego nastroju” dodaje Katarzyna Nazarewicz. Dobrze jest więc gruntownie obejrzeć polecaną nam bryczkę i wypytać o każdy szczegół. Zastanowić się, jak (i czy w ogóle) ma być dekorowana. Potem wystarczy tylko ustalić plan Najważniejszego Dnia... i jedziemy!

Nowa era kotylionów, czyli bardziej nowoczesne przypinki ślubne

Niezliczona ilość emocji i barw towarzyszy każdej uroczystości ślubnej... Zamknij ich wspomnienie w jednej małej przypince i podaruj swoim gościom na pamiątkę tego wyjątkowego dnia. Niech ten urokliwy drobiazg połączy Twoich bliskich przeżywających wspólne wzruszenia w najważniejszej chwili Twojego życia – gdy raz na zawsze zdecydujesz się spleść swój los z ukochaną osobą... Niech po latach przypomni im ten szczególny moment, niech na nowo przywoła zaklęte w czasie emocje, które połączyły Was wszystkich jednocząc w nadziei na przyszłość...
Niby nic – okrągły znaczek, a na nim Wasze imiona i data ślubu. Ot, mała broszka, ale gdy poznasz jej możliwości, docenisz wartość tego drobiazgu, który jak żaden inny zamknie w sobie ogrom uczuć towarzyszący Waszej ceremonii, gotów przywołać je w dowolnej chwili. Będzie miłym podarkiem dla gości, swoistą „niezapominajką", która uświetni swą skromną obecnością Waszą uroczystość, by w przyszłości stać się echem cudownych przeżyć, łączących Was i Waszych najbliższych otulającym wspomnieniem...
Era tradycyjnego kotyliona, jaki przypinano do klapy marynarki czy odświętnej sukienki wydaje się odchodzić w niepamięć. W jego miejsce wkracza wspomniany wcześniej drobiazg jakim jest przypinka. Idąc z duchem czasu śmiało można stwierdzić, że stanowi ona broszkę XXI wieku. Wzorzystość, bujna kolorystyka oraz możliwość personalizacji sprawia, że nowożeńcy właśnie w ten sposób chcą uszczęśliwić swych gości.

Jak wybrać druhnę - ich zadania, obowiązki oraz moda dla druhen

Druhny to zwykle rodzina Panny Młodej i jej najbliższe przyjaciółki. Ich liczba zależna jest od wyboru Panny Młodej. Podaje się, że maksymalna liczba to 12. Najczęściej to trzy, cztery lub pięć pań będących podporą dla Panny Młodej w dniu ślubu, jak i w czasie przygotowań. Druhny mogą być pannami lub mężatkami i nie ma ograniczeń wiekowych. Dziewczynki między 8 a 16 rokiem życia, jeżeli zostają wybrane, zwane są druhenkami. Główną rolą i odpowiedzialnością druhen jest pomoc w przygotowaniach do ślubu, przygotowanie wieczoru panieńskiego oraz pomoc podczas ceremonii i wesela. Specjalne zadania to najczęściej spisywanie listy prezentów, dbanie o wszystkich gości na weselu, rozliczenie kosztów i sprawdzenie rachunków, gdy świeżo upieczona para młoda rozkoszuje się już podróżą poślubną.
Druhny pomagają Pannie Młodej wybrać suknię, dodatki, fryzury dla niej i dla siebie. To one powinny pomóc w dokonaniu wyborów najbardziej korzystnych, a Panna Młoda nie powinna obruszać się w przypadku krytycznych, ale konstruktywnych uwag. Podczas ceremonii kroczą tuż za Panną Młodą lub stoją orszakiem przy ołtarzu. Pilnują prawidłowego ułożenia sukni Panny Młodej w kościele, a w trakcie oczepin jedna, najważniejsza lub najbliższa sercu odpina welon Panny Młodej. Druhny mają również wpisaną w rolę opiekę nad kwiatami wręczonymi Parze Młodej, przekazanie prezentów i dopilnowanie porządku składania życzeń i gratulacji. Bardzo dobrze, kiedy w ubiorze każdej z pań jest ten sam motyw przewodni: ozdób, bukietów czy dodatków. Najlepiej kiedy decydują się na ten sam kolor, a nawet krój sukienki. To dość trudne zadanie, bo ciężko dobrać sukienkę w kroju pasującą wysokiej szczupłej blondynce i niskiej korpulentnej brunetce. Dlatego najłatwiej wybrać albo ten sam kolor i rodzaj tkaniny albo postawić na prosty ołówkowy krój, ewentualnie zmieniając długość sukienki w zależności od atutów figury. Najważniejsze, by wybrać sukienki tak, żeby każda druhna czuła się dobrze i elegancko. Mogą być w jednakowej formie albo indywidualnym stylu każdej z pań. Nie można zapominać też o tym, by ubrania druhen dopełniały całość stylizacji Panny Młodej. Najpopularniejsze kolory to żółty, blado różowy, kremowy i czerwony. Spotyka się też odcienie szarości, mięty, fioletu oraz turkusu. Zasady, którymi należy się kierować przy wyborze koloru, zależą od pory roku. Jeśli to wiosna czy lato - sukienki powinny być jasne lub pastelowe. W przypadku ślubów jesienno-zimowych zaleca się ciemniejsze barwy: zielone, nasycone turkusowe czy granatowe. Ważna też jest godzina zaślubin. Przyjmuje się, że w przypadku ślubów w ciągu dnia sukienki powinny być jaśniejsze, a wieczorne zaślubiny charakterem wymuszają kolory sukienek wieczorowych, a więc ciemniejsze. Kolejnym wymogiem jest utrzymanie zasad dress code. Jeśli wesele jest w mocno oficjalnym charakterze, zaleca się kolory ciemniejsze. W przypadku mniej oficjalnej ceremonii kolory mogą być jaśniejsze. Ulubionym amerykańskim kolorem jest róż. Polki chętniej wybierają ciepłe pastele. Jeśli zaślubiny lub wesele odbywają się w ogrodzie, druhny mogą mieć sukienki w kolorach ziemi – od żółtych i zielonych po brązowe lub złote. W przypadku ślubów na plaży dobrym wyborem koloru sukienki jest kolor współgrający z barwą piasku. Wybiera się zwykle delikatne beże lub też kontrastowe niebieskości. Ostatnią wskazówką, na którą należy zwrócić uwagę, jest budowa ciała. Materiały połyskujące dodają kilogramów, ciemne często nie są twarzowe przy bladych karnacjach. Szukajmy więc optymalnych rozwiązań. Najmodniejsze w tym sezonie są odcienie zieleni, popularna mięta i wszelakie odcienie żółtego. Z chwilą nadejścia jesieni kolory przejdą w swoje ciemniejsze odpowiedniki.

Jak utrzymać sylwetkę lub schudnąć przed ślubem?

Nadeszła jesień, a z nią zazwyczaj dodatkowe kilogramy, ok 1,5-3 kg, gdyż nasz organizm przygotowuje się do nadejścia zimy i gromadzi dodatkową tkankę tłuszczową. Niektórzy z nas odchudzają się wiecznie, inni sezonowo albo z jakieś okazji, jak np. zbliżającego się ślubu i wesela. Nagle panika, co zrobić by schudnąć i by stary rozmiar nie powrócił? Potem chwila opanowania, bo przecież do przyszłego sezonu ślubnego mamy wiele czasu i liczymy na to, że tydzień na wodzie wystarczy. Owszem tak jest, zgubimy te 3-4 kilogramy, odwodnimy i przemęczymy organizm, skóra straci jędrność i kolor, a sińce pod oczami gwarantowane. Wciąż zapominamy o jednym. Przejście na dietę, to nie tymczasowy tryb życia, a całe nasze życie. Nie możemy stosować diety przez jakiś czas, a później wrócić do starych nawyków żywieniowych, bo zawsze będzie efekt jojo. Dieta to nowa filozofia życia, odżywiania, nowe nawyki. To jest tak, jak z rzucaniem nałogów – nie powinno się do nich nigdy wracać.
Nie powinniśmy diety kojarzyć jako ograniczenia, odmawianie sobie smakołyków, ale jako zdrowy tryb życia, piękną sylwetkę, dużo energii, uczucie lekkości, smaczne pożywienie. Zdrowe odżywianie zacznijmy małymi krokami, by nasz organizm nie zwariował i nie domagał się starych przyzwyczajeń. Kilka porad, które gwarantują długofalowy sukces: - jedz co 3 godziny, wbrew pozorom to proste - jedz 5 posiłków dziennie - kontroluj wielkość porcji - lepiej wziąć dokładkę, niż od razu naładować pełen talerz - im wolniej jesz, tym mniej zjesz - jedz produkty wysokiej jakości, naturalne, nieprzetworzone o niskim indeksie glikemicznym A teraz, jak to wprowadzić w nasze życie. Pierwsze dwa podpunkty dla większości z nas wydają się nie możliwe. Najczęstsze tłumaczenia, to brak czasu na przygotowanie posiłków, brak czasu w pracy, praca w nieregularnych godzinach oraz wiele innych. Jest na to kilka rozwiązań. Przygotowanie tych posiłków nie zabiera tak wiele czasu, jeśli zaplanujemy odpowiednio zakupy. Śniadanie jemy w domu, na drugie śniadanie zabieramy owoce, płatki zbożowe z jogurtem naturalnym, owoce suszone (poza rodzynkami i bananami), orzechy. Na lunch jemy sałatki, a w domu obiad i lekką kolację. Kiedy nasza praca wypada w godzinach obiadowych, bądź jest zmianowa, częściej jesteśmy skłonni zamówić pizzę, kebab, szczególnie gdy nasi współpracownicy zamawiają takie rzeczy dla siebie, a my, głodni nie potrafimy się oprzeć. Na taki problem jest jedno rozwiązanie, zamiast fast foodu zamów catering dietetyczny na cały dzień, czyli 5 posiłków bądź tylko te wybrane, np. lunch, obiad. Możesz to robić regularnie lub w wybrane dni, kiedy masz mniej czasu na gotowanie. Kolejne dwa podpunkty chyba dla wszystkich są oczywiste. Nie lubimy marnować jedzenia i podświadomie zjemy tyle, ile jest na talerzu, bo szkoda wyrzucić. Poza tym, im wolniej jesz, tym szybciej się najesz. Posiłek napęcznieje w żołądku, a ośrodki sytości i głodu w mózgu zdążą dać znać, że już dość. Nasze ostatnie rady, to produkty wysokiej jakości, te z upraw ekologicznych, świeże. Korzystajmy z tego, co nam przynosi sezon. Na jesień proponujemy: kapustę, buraki, marchew, sałatę, fasolę i inne rośliny strączkowe, pomidory, ogórki, cukinie, patisony, pietruszkę, dynie. Z owoców: śliwki, gruszki, jabłka. Powinny być stałym elementem każdego posiłku – zjadajmy ich przynajmniej 1/3 całego pożywienia. Owoce i warzywa ochronią nas przed jesiennymi przeziębieniami, dobrze wpłyną na kondycję naszej skóry, włosów czy paznokci. Nie możemy także zapomnieć o błonniku, nasz organizm potrzebuje go około 25-30 g dziennie. W największych ilościach znajduje się on w owocach, warzywach, pełnoziarnistych produktach: w razowym pieczywie, kaszach, brązowym ryżu, makaronach graham i żytnich, a także w produktach orkiszowych. Działa on jak gąbka w naszym organizmie. Wchłania wodę i pęcznieje, co daje uczucie sytości. Sam zaś nie jest trawiony i nie dostarcza nam kalorii. Produkty o niskim indeksie glikemicznym to: surowe warzywa, produkty z mąki pełnoziarnistej, graham, większość owoców, produkty nie poddawane obróbce termicznej, jak smażenie, gotowanie, duszenie. Makaron al dente ma mniej kalorii, niż taki ugotowany na miękko, podobnie jest z ryżem. Zmiany w swoje diecie wprowadzaj pomału, by twoje kubki smakowe się przyzwyczaiły do nowych smaków. Ogranicz spożywanie napojów słodkich - zostaw je tylko na specjalne okazje, jak spotkania towarzyskie, imprezy. Pragnienie gaś wodą. To, co możesz, słodź miodem, np. kawę, herbatę, ciasta. Jeśli masz ochotę na czekoladę, to kupuj tylko dobrej jakości, nie batoniki czy wyroby czekoladopodobne.

Wybór odpowiedniej sali - trudna sprawa, ale konieczna

Rzecz wydawałoby się dość prosta – „wybierzemy salę, która nam się spodoba, będzie nam odpowiadała wielkością i ceną!" Czy jednak to wszystko? Dopiero przy wyborze lokalu gdzie ma odbyć się wesele, przyszła para młoda zdaje sobie sprawę, że nie jest to takie łatwe... Już samo oglądanie wielu sal i ofert może przyprawić o zawrót głowy, a przecież jest to tylko jedna z wielu spraw do rozważenia przed ślubem. Potrzebna jest więc odpowiednia strategia.
Jak sądzicie, czy jako kierowcę w dniu Waszego ślubu wybralibyście osobę, która właśnie odebrała prawo jazdy, i która bardziej niż Wasz dzień przeżywa to, by całemu dojechać do wybranych przez Was miejsc...? Czy nie lepiej wybrać profesjonalnego szofera, który zna Wasze potrzeby, umie uspokoić i rozweselić, z którym podróż będzie czystą przyjemnością? Limuzyna musi być piękna, a za kierownicą musi siedzieć odpowiednia osoba. Czy lokal w którym macie zamiar zorganizować wesele ma doświadczenie, czy też będziecie jednymi z pierwszych par?
Drodzy Narzeczeni, sala weselna to nie tylko miejsce – to również obsługa w trakcie trwania uroczystości, to też specjalista, który przygotowuje razem z Wami ten wyjątkowy dzień. Dowiedzcie się, czy wszelkie formalności z zakresu organizowanej uroczystości (menu, nakrycia, dekoracje, rezerwacja noclegów, i jeszcze wiele innych...) będziecie załatwiać z jedną, czy też z kilkoma osobami. Jeżeli jest to jedna osoba – to dobrze, ona będzie odpowiedzialna za Wasze przyjęcie, będzie miała w głowie całą koncepcję od A do Z, i na pewno (a przynajmniej najprawdopodobniej) nie zostanie pominięty żaden szczegół, o którym przypomni Wam się w dniu wesela ;) Dodatkowo w razie problemów będziecie wiedzieć do kogo się zwrócić.
Kolejną niezwykle ważną, a często pomijaną sprawą jest sprawdzenie i ustalenie, ilu kelnerów będzie obsługiwało Waszych Gości. Im mniej Gości przypada na jednego kelnera, tym dania będą sprawniej serwowane, talerze nie będą zalegać na stołach, a Wasi Goście nie będą usychać z pragnienia czekając na zamówioną kawę czy herbatę. Dowiedzcie się przede wszystkim, jak szybko zostanie podany uroczysty obiad, jak długo będzie trwał – nie chcecie chyba, aby zajmował on mnóstwo czasu odciągając tylko rozpoczęcie zabawy. Reasumując, 1 doświadczony kelner na 27 Gości to dobry wynik, powyżej tego standardu musicie liczyć się z tym, że może zdarzyć się sytuacja, podczas której Goście zaczynający zupę będą oglądać swoich 'współ-weselników' z drugiego końca sali kończących deser... Oczywiście wygląd sali to kwestia gustu, jednak warto zadać sobie pytania, czy ceną którą za nią płacimy obejmuje dekorację np. świeże kwiaty, czy też będziemy musieli osobno wynająć firmę florystyczną/dekoracyjną. Również dowiedzcie się, czy cena którą płacicie za salę/menu obejmuje pełną zastawę, gdyż w niektórych lokalach jest to kwestia osobno płatna. Warto pamiętać, że tak jak wszędzie nic nie jest za darmo, i jeśli cena za salę/menu jest niższa niż u konkurencji, mogą za nią kryć się koszty, które w międzyczasie będą się ujawniać. I na odwrót – droga sala może okazać się ofertą 'all inclusive', gdzie nie będziecie musieli płacić za szereg rzeczy, które są już wliczone. Warto jednak być uważnym i już przy pierwszej rozmowie dowiedzieć się, ile wyniesie końcowa cena. Wesela można organizować w restauracjach, zamkach czy też hotelach. W tych ostatnich, standardem staje się apartament dla nowożeńców wliczony w cenę. Warto z tego skorzystać, poranek po weselu z gotowym już śniadaniem i kawą bardzo odpręża... Po tych wszystkich emocjach nie będziecie musieli o tym myśleć kolejnego dnia w domu. Rozpatrzcie również, czy Wasz lokal oferuje dostateczną ilość miejsc parkingowych dla Waszych Gości, oprócz tego, czy ma sejf, w którym można zdeponować koperty i miejsce na prezenty. Możecie oczywiście komuś z rodziny polecić, aby zajął się ich pilnowaniem przez całe wesele. Chyba nie raz widzieliście, jak ktoś z rodziny pary młodej całe wesele tańczył i chodził wszędzie z torebką pełną kopert - jednak oszczędzenie komuś tego stresu może być dobrym pomysłem. Na pocieszenie – wybór sali to tylko jeden z wielu etapów. Jak zapewne wiecie, warto rezerwować ją dostatecznie wcześnie, aby nie okazało się, że wymarzony lokal będzie zajęty, gdy będziecie mieć zorganizowane inne rzeczy... W dużej części miejsce, gdzie odbędzie się wesele odpowiada za powodzenie przyjęcia. Na pewno personel lokalu z doświadczeniem podpowie Wam, z którymi firmami innym parom młodym udawała się współpraca, nie zapomni o wszelkich szczegółach, jak i również w razie pojawienia się nieprzewidzianych sytuacji – będzie wiedział jak z nich wybrnąć. A teraz przeglądnijcie oferty z Waszego miasta, poczytajcie opinie na lokalnych forach internetowych, i umawiajcie spotkania. Powodzenia!

wtorek, 27 listopada 2012

kwiaty w prezencie dla Młodej Pary - czym je zastąpić?

Koszt bukietu w kwiaciarni, to około 40 złotych – uśredniając. Za 40 złotych, można kupić coś co nie wyląduje po tygodniu w śmietniku, bo tak kończą wszystkie bukiety, wiązanki. Pomysłów jest kilka.
Kwiaty oprócz prezentu ślubnego są popularnym dodatkiem. Trudno, żeby było inaczej. Kwiaty doskonale akcentują tą przepiękną uroczystość. Jednak patrząc na to z drugiej strony, kwiaty są po prostu marnowane. Żeby nie marnować pieniędzy, państwo młodzi mogą poprosić gości by zamiast kwiatów przynieść im maskotki, które przekazane zostaną do domu dziecka lub domu samotnej matki. Taki gest można nazwać podzieleniem się szczęściem z innymi. Oczywiście nie muszą być to tylko maskotki. Może to być wszystko – pieluchy, środki czystości. Wesele jest doniosłą chwilą oraz doskonała mobilizacją do czynienia dobra. Kolejnym pomysłem zastąpienia kwiatów czymś są popularne zdrapki. Kosztują one niewiele. Jedna kosztuje 1 zł. Wygrać można nawet kilka tysięcy złotych. Zamiast wydać 40 złotych na kwiatki, możemy zakupić 40 zdrapek i wręczyć je parze młodej. Wygrana będzie dodatkową niespodzianką i wsparciem budżetu. Gdy jednak zdecydujemy się dać młodej parze kwiaty warto pomyśleć o jakimś dodatku. Po każdym weselu zostaje mnóstwo kwiatów. Problemem jest ich przechowywanie. Chcąc pomóc młodej parze dajmy in kwiaty wraz z wazonem. Przynajmniej nasz prezent nie będzie kłopotliwy. Może to być zwykły prosty, szklany wazon, kupiony za kilkanaście złotych. Przy wyborze prezentu należy postarać się o taki który nie tylko będzie efektowny ale również, będzie praktyczny. Wspomniane wyżej, wazony ozdobne mogą być piękne, ale również mogą być niepraktyczne. Dlaczego? Warto mieć na uwadze fakt, iż nie wszystkie dzieła designerskie są praktyczne. Designerzy zapominają czasem o podstawowej funkcji jaką jest użyteczność. Taki wazon musi być dostosowany do wiązanki kwiatów. Nie może on być byt wąski oraz wysoki. Niektóre wazony nadają się tylko do przechowywania pojedynczych kwiatów a nie wiązanek. Dlatego warto wcześniej dokładnie obejrzeć go przed dokonaniem zakupu.

Wieczór panieński - co zrobić, żeby był równie niezapomniany jak kawalerski

Organizacja wieczoru panieńskiego najczęściej polega na wyjściu pań do klubu i szalonej zabawie do rana. Co jeśli komuś to nie odpowiada? Imprezę można zorganizować w domu. Aby wieczór panieński nie był jednak zwykłą domówką warto zaplanować coś tę noc od niej odróżni. Urządzenie imprezy w domu daje praktycznie niekończące się możliwości. Co więcej, nic nie jest z góry narzucone i scenariusz imprezy można dopasować do wymagań przybyłych pań z panną młodą na czele. Jest to też dobry sposób ma urządzenie imprezy nie ponosząc niepotrzebnych kosztów, które wiążą się z wyjściem do klubu. Przygotowując imprezę w domu należy pamiętać o przygotowaniu napojów oraz jedzenia, które są niezbędne na takiej imprezie. Jeśli druhna ma zmysł organizacyjny wszystko da się zrobić naprawdę niewielkim kosztem i nakładem sił. Na takiej imprezie ważna jest także muzyka. Aby uniknąć problemów z koleżankami narzekającymi na nie ciekawą oprawę muzyczną warto spytać je wcześniej o zdanie i pozwolić na podanie własnych propozycji.
Żeby impreza nie skończyła się tylko na podjadaniu, piciu i słuchaniu muzyki należy przygotować szalone gry na ostatnią noc wolności koleżanki. Pomysłów na takie gry jest wiele, a obecność samych kobiet nie powinna krępować i nie trzeba bardzo przejmować się gdy sytuacja trochę za bardzo wymknie się spod kontroli. Dla zorganizowania rozrywki można także skorzystać z ofert specjalistów w zabawianiu uczestniczek wieczorów panieńskich. Jednakże, jeśli wtedy sytuacja wymknie się spod kontroli może mieć to większe konsekwencje. Jeśli opcja wieczoru panieńskiego w domu nie wydaje się atrakcyjna, można pomyśleć o tym, aby impreza miała motyw przewodni. To pozwoli także na zabawę przy przygotowywaniu odpowiednich strojów. Oczywiście tematem nie musi być ślub. Im temat bardziej od tego odległy, tym lepiej. Wieczór panieński ma przecież pomóc pannie młodej w odstresowaniu się przed najważniejszym dniu w jej życiu. Temat może on zostać wybrany przez pannę młodą, organizatorkę imprezy czy w demokratycznych wyborach przybywających. O tym, że spotkanie jest imprezą tematyczną należy uprzedzić zaproszonych gości odpowiednio wcześnie, by każda z pań miała odpowiednio dużo czasu do przygotowania swojej kreacji. Tematów na taką imprezę może być wiele, np. party w stylu hawajskim, meksykańskim, lata 70-te czy bardziej zaskakujące jak np. AGD/RTV. Jeśli temat pozwala na taką możliwość dobrze będzie jeśli przekąski, muzyka, zabawy i dekoracje związane będą z motywem przewodnim. Jeden ze standardowych scenariuszy na wieczór panieński to również: świece, limuzyna, klub nocny i striptizer o budowie gladiatora. Wieczór panieński jest ostatnim dniem wolności dlatego postarajcie się zrobić wszystko, żeby na długo zapadł w pamięci przyszłej Pani Młodej.